OPOWIEŚĆ Z BABCINEJ SZUFLADY( A NIECH TO GĘŚ KOPNIE!)

Karolina Przystupa, portal teatralia.pl

Kto nie uśmiechnąłby się na myśl o archetypowej postaci babci – drobniutkiej staruszki o siwych włosach, emanującej ciepłem i dobrocią? Kto nie rozczuliłby się, wyobrażając ją sobie  siedzącą wygodnie w uszatym fotelu z kubkiem w dłoniach, z którego paruje zapach gorącej czekolady albo herbaty z konfiturami? Babcia siedzi przy kominku i opowiada wnukom historie. Snuje fascynujące opowieści, które czasem wzruszają, czasem śmieszą do łez. Wszystko jest na swoim miejscu, otulone harmonią i spokojem. Wyciąga z przepastnych szuflad pożółkłe listy, zasuszone kwiaty i mnóstwo zdjęć. Czasem wyciąga również lalki – maleńkie, teatralne, w kolorowych ubrankach, dopracowanych w najdrobniejszych szczegółach. Takie wrażenie wywołuje wspaniały spektakl poznańskiego Teatru Animacji A niech to Gęś kopnie! w reżyserii Marty Guśniowskiej.

W bujanym fotelu, w niewielkim mieszkanku sąsiadującym z kurnikiem, siedzi mała, smutna Gęś (Elżbieta Węgrzyn). Babcia Gąska – można by rzec – nie po metryce oceniając, ale po stanie ducha.. Rozmiłowana w poezji, samotna i dręczona problemami i wątpliwościami natury egzystencjalnej, straciła zupełnie chęć do życia. Gęś wzdycha i popłakuje, a w tym czasie w kurniku obok smacznie śpią sobie Kury, pochrapując spokojnie, nieświadome nadciągającego niebezpieczeństwa. Oto skrada się głodny Lis (Marcin Ryl-Krystianowski), który chce upolować jedną z tłuściutkich Kur na kolację. Niestety Gęś krzyżuje mu plany, które przez jej gadulstwo natychmiast spalają na panewce. Słaba kondycja psychiczna Gęsi sprawia, że po rozmowie z Lisem wpada na dość niecodzienny pomysł – proponuje rudemu koledze, aby zjadł ją na kolację. Tak zakończyłaby swój żywot, a tym samym wszystkie rozterki i smutki. Niechętny temu Lis – Gęś, za chuda i niesmaczna, nie jest jego wymarzonym frykasem – proponuje, że zabierze zdesperowaną znajomą do Wilka, któremu na pewno przypadnie do gustu taki kąsek.

Przedstawienie Teatru Animacji to spektakl drogi, w czasie której Gęś i Lis napotykają kolejne postaci, przeżywają rozmaite przygody, a te będą miały niebagatelny wpływ na ich skomplikowaną relację. Dwoje zwierzęcych bohaterów odbędzie podróż w poszukiwaniu sensu – jakkolwiek ten sens chcielibyśmy definiować. Nad całością opowieści czuwa Narrator (Marek A. Cyris). To on przenosi akcję z miejsca na miejsce i wprowadza widzów w atmosferę wydarzeń. Wszyscy aktorzy ubrani są w czarne golfy, czarne rękawiczki i czarne kapelusze Fedora, by całą uwagę widza skupić na lalkach. Spektakl tworzy pięcioro aktorów, a lalki, mimo że animowane tylko przez cztery osoby, to niezwykle żywe, barwne i charakterystyczne postacie i fascynujące osobowości. Brawa należą się szczególnie Marioli Ryl-Krystianowskiej, która wcieliła się w czterech bohaterów (Kurę, Mamę Zajęczycę, Dziką Gęś i Marchewkę) oraz Krzysztofowi Dutkiewiczowi, który ożywił aż sześć postaci (Koguta, Niedźwiedzia, Zajączka, Dziką Gęś, Wydrę i Wilka).

Cała akcja rozgrywa się na kilku komodach, a poszczególne rekwizyty są często wyciągane z ich szuflad. Stanowią one scenę dla lalek, na których stoją ich malutkie domki dopracowane w najdrobniejszych szczegółach: niewielkich rozmiarów książki, świeca, maleńkie poroże nad drzwiami domu lisa, czy przewijająca się przez większość scen lodówka. Również ubranko każdej lalki jest uszyte z precyzją, a koronki czy guziczki zaprojektowane z najwyższą starannością. Marta Guśniowska wyreżyserowała Gęś na podstawie napisanego przez siebie tekstu – zabawnego, iskrzącego żartami sytuacyjnymi oraz wysmakowanym, niezwykle inteligentnym dowcipem. Autorka bawi się językiem, a rozmaite gry słów, które wykorzystuje w spektaklu, rozśmieszają i zaskakują swoją trafnością i błyskotliwością.

Na jakość i niezwykłość tego kameralnego spektaklu wpływa każdy jego element składowy: od doskonałego aktorstwa, przez świetny, inteligentny tekst, sprawne przeprowadzenie opowieści przez reżyserkę, funkcjonalność scenografii, po piękno lalek. Wszystko to sprawia, że oglądamy spektakl najwyższej próby – spójny, dopracowany, piękny. Spektakl A niech to Gęś kopnie! to mądra i pouczająca podróż z przesłaniem, które trafi do każdego widza, niezależnie od tego, czy jest rozbrykanym przedszkolakiem, czy dystyngowanym staruszkiem. Bo któż będzie w stanie oprzeć się wzruszeniu, śledząc tę poruszającą opowieść – pełną wspomnień i mądrości?

Autor: Karolina Przystupa, portal teatralia.pl

Data publikacji: 05.06.2016

Źródło: http://www.teatralia.com.pl/opowiesc-babcinej-szuflady-a-niech-ges-kopnie/

Recenzowany spektakl: A NIECH TO GĘŚ KOPNIE!

Inne recenzje

„Le rideau est à peine levé sur le spectacle de marionnettes polonais Oh ! L'Oie, l'Oie !, livré pour la toute première f...”
Sophie Pouliot, revuejeu.org,
czytaj całą recenzję
„To bardzo dobry rok dla poznańskiego Teatru Animacji. Pierwszy sezon dyrekcji Marka Waszkiela przyniósł kilka świetnych ...”
Szymon Kazimierczak, miesięcznik "Teatr",
czytaj całą recenzję
„W bajkach zwierzęta przypisane mają zwykle cechy, które kojarzą się z nimi w sposób nierozerwalny. I tak lis jest dla na...”
Ewelina Szczepanik, teatrdlawas.pl,
czytaj całą recenzję
„Nieomal dekadę temu Janusz Ryl-Krystianowski, ówczesny dyrektor Teatru Animacji w Poznaniu, wystawił sztukę nieznanej sz...”
Justyna Czarnota, "Teatr lalek" nr 1/2015,
czytaj całą recenzję
„Małe warszawskie Spotkania Teatralne otworzyło przedstawienie poznańskiego Teatru Animacji „A niech to gęś kopnie” w reż...”
Teatr i Dziecko,
czytaj całą recenzję
„Teatr dla dzieci zajmuje dosyć wstydliwe miejsce w krytyce teatralnej. Teatr dla dzieci umniejsza wartość krytyka i teat...”
Katarzyna Michalik-Jaworska,
czytaj całą recenzję
„Małe Warszawskie Spotkania Teatralne otworzył spektakl z Teatru Animacji w Poznaniu. Znakomita autorka tekstów dla dziec...”
Wiesław Kowalski, teatralny.pl,
czytaj całą recenzję
„Gęś, główna bohaterka bajki Marty Guśniowskiej, jest właściwie antybohaterką. Brzydka, chuda, cierpi na bezsenność; nikt...”
Joanna Targoń, sztukawspolczesna.org,
czytaj całą recenzję
„Marta Guśniowska to - obok Maliny Przeslugi - jedna z najpłodniejszych i najczęściej wystawianych dziś współczesnych dra...”
Anna Szymańska, Dziennik Teatralny, .
czytaj całą recenzję
„Zaczynamy od Narratora, który pisze – jak się wydaje - kryminał:Rzecz się dzieje w lesie, gdzie Lis szykuje się do napad...”
Magdalena Woźniak, dziecipoznan.pl, .
czytaj całą recenzję
„Gęś to wyjątkowo dziwny ptak i w kulturze polskiej uruchamia bardzo różne skojarzenia. Z jednej strony bywa synonim głup...”
Stefan Drajewski, Głos Wielkopolski , .
czytaj całą recenzję
„Sensacja: Marta Guśniowska – autorka licznych dramatów, od dziesięciu lat granych w teatrach lalek, a ostatnio także w t...”
Juliusz Tyszka, teatralny.pl, .
czytaj całą recenzję